Znajdź przestrzeń, żeby się teraz modlić. Odłóż telefon, zamknij inne okna w przeglądarce. Spokojnie przeczytaj Słowo Boże. To słowo, które Bóg dziś kieruje do ciebie. Zadaj sobie pytanie: co to Słowo mówi mi dzisiaj? Później przeczytaj tekst medytacji i zapamiętaj ćwiczenie na jutro!
>> I Czytanie
>> Ewangelia
Wielka jest różnica między deklaracją czynu, a samym czynem. Dwóch synów miało wykonać pracę w winnicy. Jest ona w Biblii symbolem Kościoła. Chodzi zatem o pracę dla osiągnięcia pewnego dobra duchowego, której podjął się ten, który pierwotnie nie chciał. Syn, który deklarował pracę, ostatecznie jej nie wykonał. Może wydawało mu się, że wystarczająco dużo zrobił, jedynie przystając na prośbę ojca?!
Warto zwrócić w tym momencie uwagę na jeden szczegół. Pierwszy syn zwraca się do swego ojca oficjalnym „Panie!”. Jego stosunek do ojca jest służalczy, czy wręcz niewolniczy. Wtedy, gdy człowieka łączą z kimś tylko więzi pracy i zapłaty za nią, zrobi wszystko, by jak najmniejszym wysiłkiem zarobić jak najwięcej, a przy okazji w żaden sposób nie narazić się szefowi.
Tak dzieje się z nami, gdy przestrzegamy Bożego prawa tylko jako słudzy, bojący się kary. Wykorzystamy każdą okazję, by wyrwać się spod tego jarzma, co więcej będziemy szukali możliwości obejścia przepisów. Jak często w twoim sumieniu pojawiają się myśli typu: „To chyba nie grzech?”, „Czy nie każdy tak robi?”, „W mojej sytuacji, mogę tak zrobić!”, „Nikt się nie dowie, zawsze mogę się wyspowiadać!”… To jest mentalność niewolnika, który nie rozumie, że „Pan” to dobry Ojciec, który kocha Swego syna, swoją córkę.
Drugi syn – choć krnąbrny – wykonał polecenie ojca, bo wiedział, że ten chce jego dobra. Celnicy i nierządnice wyprzedzają nas do królestwa niebieskiego, bo dotykając w swoim życiu dna zrozumieli, że przykazania nie służą do uczynienia człowieka niewolnikiem Boga, ale chronią przed uzależnieniem od Złego.
Wtedy, gdy zaczynamy to rozumieć dokonuje się w naszym życiu „opamiętanie”, czyli po prostu nawrócenie.
ks. Piotr Rymuza, DA SANDAŁ
>> ĆWICZENIE NR 16
Weź kartkę papieru. Zapisz jakie mialeś postanowienia na początku adwentu, następnie sprawdź które z nich udaje Ci się na razie realizować, a których nie. Obok zapisz, jakie masz problemy z realizacją postanowień i co możesz zrobić, by szło Ci lepiej. Jeżeli jeszcze tych postanowień nie masz – nie przejmuj się, tylko spróbuj podjąć jakieś dzisiaj!
>> BAJKA NA DOBRANOC
B. Ferrero, „Królowa Wiktoria”
Królowa Wiktoria, wielka monarchini Anglii kochała niezwykle swojego męża Alberta. Nie mógł on, niestety, nosić królewskiego tytułu ani też piastować żadnej ważnej funkcji społecznej. Pomimo wielkiej miłości wybuchały pomiędzy nimi awantury. Kiedyś po takiej kłótni książę Albert zamknął się w swojej komnacie. Po krótkiej chwili Wiktoria przełamała się i zapukała do jego drzwi.
– Kto tam? – zapytał Albert.
– Królowa Anglii! – padła odpowiedź.
Drzwi nie otworzyły się, a młoda królowa pukała dalej.
– Kto tam?
– Królowa Anglii!
Cisza. I tak powtarzało się kilkakrotnie. Wreszcie…
– Kto tam?
– Twoja żona, Albercie – odpowiedziała królowa. Drzwi otworzyły się natychmiast.
Bóg wielokrotnie stukał do ludzkich drzwi.
– Kto tam? – To ja, twój Bóg. Drzwi pozostawały jednak nieubłaganie zamknięte. Wreszcie…
– Kto tam? – To ja, twój Ojciec. Drzwi otwierały się.