>> Przeczytaj Ewangelię
Jezus przestrzega nas przed tymi, którzy sieją zamęt i którzy chcą, by opanował nas strach. Jest paradoksem, że wobec wydarzenia, które ma nas ostatecznie wyzwolić z grzechu i zakończyć czas ziemskich zmagań jest w nas tyle lęku. Czy na koniec świata nie powinniśmy jako chrześcijanie patrzeć z utęsknieniem? Kto działa w ten sposób, że brakuje nam wiary w to, co obiecuje Jezus i nadziei na lepsze życie?
Wśród diabelskich pokus można wymienić pychę, chciwość, nieczystość, zazdrość, nieumiarkowanie, gniew, lenistwo i pewnie wiele innych. Jednak tym, czym szatan wygrywa w naszym życiu najwięcej jest lęk i strach. Boimy się nie tylko tego, co będzie po śmierci. Czasem boimy się o to, co będzie za chwilę, o to „co ludzie powiedzą”, o to że jesteśmy zbyt słabi, by sprostać jakiemuś wyzwaniu… Spróbuj dziś to wszystko od siebie odrzucić!
Jeżeli żyjemy w wielkim przywiązaniu do tego świata, do tego, co posiadamy, wówczas jego koniec może budzić w nas przerażenie. Jednak my wyglądamy innej rzeczywistości! Takiej, w której będziemy wolni, a świat przestanie nas zniewalać. Chociażby lękiem o jutro. Jezus nie chce nas straszyć wizją końca, ale chce nam powiedzieć, że czekają nas lepsze czasy…
ks. Piotr Rymuza
>> zapraszam do Grupy Akademickiej #SANDAŁ