>> Przeczytaj Ewangelię
Czasem tak daleko oddalimy się od Boga, że gdy już wobec Niego stajemy, odbiera nam mowę. Trudno jest znaleźć czas na modlitwę – rozmowę z Bogiem – wtedy gdy popełniamy grzech. Może to poczucie bycia niegodnym? Może lęk przed osądem? A może po prostu działanie Złego, który nie chce abyśmy z Bogiem rozmawiali?
Jezus nie przychodzi jednak po to, aby osądzać, lecz uzdrawiać. Nie przyszedł do tych, którzy uważają się za sprawiedliwych, ale do tych z marginesu, do tych którzy uznali, że nie ma już dla nich Bożego przebaczenia.
I czasem faktycznie trzeba stanąć przed Bogiem i zamilknąć. Nie tłumaczyć się, nie zrzucać odpowiedzialności na sytuację, zbieg okoliczności, czy inne osoby. Stanąć po to, co zawsze – żeby usłyszeć: Idź i nie grzesz więcej! To trochę, jak z dzieckiem, które stłucze szybę w oknie. Kiedy staje zapłakane przed matką, co ta ma zrobić? Chwyta go w ramiona i pociesza, zapewniając, że wszystko można naprawić.
W naszym życiu też wszystko da się naprawić. Czegokolwiek byś nie zepsuł, jak bardzo nie zabrnął byś w grzech jest dla ciebie nadzieja. Jezus i dziś obchodzi wszystkie miasta i wioski, aby o tym przypominać i leczyć wszystkie choroby i słabości. Wszystkie.
ks. Piotr Rymuza
DA ZBAWICIEL
fb.com/prymuza