Znajdź przestrzeń, żeby się teraz modlić. Odłóż telefon, zamknij inne okna w przeglądarce. Spokojnie przeczytaj Słowo Boże. To słowo, które Bóg dziś kieruje do ciebie. Zadaj sobie pytanie: co to Słowo mówi mi dzisiaj? Później przeczytaj tekst medytacji i zapamiętaj ćwiczenie na jutro!
>> I Czytanie
>> Ewangelia
Jezus ostrzega nas dziś przed wichrem i burzą. Fundamenty na których budujemy swoje życie mogą być stabilne i mocne, ale nie zabezpiecza nas to przed złem. Diabeł nigdy nie zrezygnuje z walki o twoje serce! Może się nawet okazać, że gdy swój dom zbudujesz na skale, więcej będzie tornad i trzęsień ziemi. Zły będzie chciał wyrwać cię Bogu, bo nie chce byś był szczęśliwy.
Budować na piasku, znaczy żyć w ciągłym strachu, w obawie, że to co mam mogę zaraz utracić. To powoduje w nas ucieczkę w tymczasowość. Krótkie miłości, ciągłe niezadowolenie z pracy, kalejdoskop pragnień i planów na przyszłość. Tymczasowość to szukanie szybkich przyjemności, tak by choć przez chwilę być „szczęśliwym”. Używki, pornografia, seks, jedzenie, komputer…
Budować na skale, to znaczy żyć wiarą, ale też pozostawać bezpiecznym i móc realnie wzrastać. Kiedy nie wisi nad nami ryzyko utraty wszystkiego, zaczynamy dbać o ten nasz „dom”, bo wiemy, że nigdy nie zostanie w pełni zniszczony – nie boimy się w niego inwestować. I choć pojawiają się uszkodzenia i awarie, są to tylko chwilowe trudności. Wiemy, że zdążymy je usunąć przed kolejną burzą. Poczucie bezpieczeństwa, wynikające ze stabilnego fundamentu, to pokój serca i radość z życia.
Pamiętaj jednak, że budować na skale wcale nie jest prosto. Znacznie łatwiej wbić łopatę w piasek. Prowadzenie życia duchowego kosztuje. Wymaga systematyczności, cierpliwości i dużo, dużo czasu. Ale jaki przynosi efekt!?
Nie idź w życiu na łatwiznę, nie prowadź życia fasadowego. Życia pełnego na zewnątrz, a pustego w środku. Bycie hipokrytą jest męczące i niszczy twoją tożsamość, bo przecież zawsze można nałożyć kolejną maskę i dostosować się do potrzeb sytuacji. Ale przecież wiesz, że nie można być szczęśliwym nie będąc sobą!
Bóg dał ci życie, które jest niczym skała. Niczego mu nie brakuje. Gdy od niego uciekasz, oszukujesz siebie i innych – kruszysz tę skałę, tak że staje się piaskiem. A na nim ciężko budować.
ks. Piotr Rymuza, DA SANDAŁ
>> ĆWICZENIE NR 4
Jutro pierwszy piątek miesiąca. Spróbuj zrzucić z siebie „fasadę” i pójdź do spowiedzi. Łaska sakramentu umocni Cię by lepiej przeżyć adwent. Jeżeli dopiero co byłeś przy konfesjonale – pójdź na Mszę i przyjmij komunię świętą.
>> BAJKA NA DOBRANOC
B. Ferrero, „Misja”
Po długim okresie życia spędzonym na wspólnym studiowaniu oraz medytacji, trzech uczniów postanowiło opuścić swojego mistrza i rozpocząć swoją wędrówkę poprzez świat.
Dziesięć lat później powrócili, aby złożyć wizytę swojemu mistrzowi. Stary mnich kazał im usiąść wokoło siebie, ponieważ wiek nie pozwalał mu już na podniesienie się z miejsca. Każdy z nich rozpoczął opowiadanie swojej historii.
«Ja», rozpoczął pierwszy, głosem pełnym dumy, «napisałem trzy książki i przyczyniłem się do sprzedania milionów ich kopii». «To znaczy, że zapełniłeś świat papierem», powiedział mistrz.
«Ja», powiedział z radością drugi, «wygłaszałem kazania w tysiącach miejsc». «To znaczy, że wypełniłeś świat słowami», powiedział mistrz.
W końcu przemówił trzeci. «Ja przyniosłem ci tylko tę poduszkę, abyś mógł na niej kłaść swoje obolałe nogi», powiedział. «Tylko ty», powiedział mistrz, «odszukałeś Boga».