Znajdź przestrzeń, żeby się teraz modlić. Odłóż telefon, zamknij inne okna w przeglądarce. Spokojnie przeczytaj Słowo Boże. To słowo, które Bóg dziś kieruje do ciebie. Zadaj sobie pytanie: co to Słowo mówi mi dzisiaj? Później przeczytaj tekst medytacji i zapamiętaj ćwiczenie na jutro!
>> I Czytanie
>> Ewangelia
Jakiego Boga poszukujesz? Jakie powinien mieć cechy, jak potężne moce, by mógł sprostać twoim wymaganiom? Na monecie żydowskiej z czasów Jezusa z jednej strony była podobizna człowieka w ozdobnej todze, a z drugiej – gałązka trzciny. Moneta ta przedstawiała króla Heroda. I takiego Boga, który zastąpiłby zadufanego w sobie Heroda, szukali Żydzi. kogoś kto ostatecznie wyzwoliłby ich spod rzymskiego jarzma. Jezus nie przyszedł, aby królować, lecz aby „leczyć rany serc złamanych”.
Wokół nas jest wiele zbytku. Są ludzie, którzy mają niemal wszystko. Czy dzisiaj potrzebujemy jeszcze takiego króla, którego potęga objawiałaby się w posiadaniu materialnym i społecznym uznaniu? Czy nie bardziej potrzeba nam Mesjasza, który pokaże nam co znaczy prawdziwie kochać, być prawdziwie wolnym? Takiego, który by nam pokazał, że to co tutaj, jest ostatecznie bez znaczenia, bo przecież dążymy do innej rzeczywistości. Śmierć została pokonana!
Zwróć uwagę na ostatnie zdanie Ewangelii: „Faryzeusze udaremnili zamiar Boży względem siebie”. Bóg ma tylko jeden plan na twoje życie, chce abyś był zbawiony, to znaczy szczęśliwy. Ile razy zdarza się nam ten Boży zamiar lekceważyć przez nasze lenistwo, zaniedbanie i grzech? Spróbuj dziś zobaczyć, czy faktycznie dajesz Bogu pole do działania w twoim życiu – zarówno w sferze duchowej, jak i zewnętrznej. Czy potrafisz wygospodarować dla Boga czas? Czy jesteś dziś – teraz gotowy, by wyrzec się każdego grzechu i unikać sytuacji, które cię do niego prowadzą?
Jeżeli nie udaremnisz Bożego zamiaru, to Bóg pokieruje Cię w życiu ku szczęściu.
ks. Piotr Rymuza, DA SANDAŁ
>> ĆWICZENIE NR 18
Znajdź kogoś, kto potrzebuje pomocy i ofiaruj mu jałmużnę. Z tego co posiadasz – to nie muszą być pieniądze. Często znacznie więcej będzie znaczył i „kosztował” twój czas.
>> BAJKA NA DOBRANOC
B. Ferrero, „Pragnienie”
Żył sobie kiedyś pewien wyjątkowo ubogi człowiek. Wierzył jednak mocno w świętego Mikołaja i żarliwie się do niego modlił. Aż pewnego dnia Święty zstąpił na ziemię, aby się z nim spotkać.
Kiedy przybył do jego domu i zobaczył jego nędzę, postanowił mu pomóc. Dotknął palcem leżącego na progu kamienia, który natychmiast przemienił się w lśniące złoto. – Czy potrzebne ci jest złoto?, zapytał Święty biedaka.
Ten skłonił się głęboko i odpowiedział: Nie, panie, nie potrzebuję go. Mikołaj spojrzał na niego radosnym wzrokiem i powiedział: Ach, mój synu, jak wielką jesteś dla mnie pociechą. Teraz już wiem na pewno, że idziesz drogą zmierzającą do doskonałości. Człowiek odpowiedział: – Tak, naprawdę, to potrzebowałem jedynie twojego palca.