>> Przeczytaj Ewangelię
Często stajemy przed problemem rozpoznania naszego miejsca w życiu wiary. Mamy nasze oczekiwania i szukamy sposobu ich realizacji. Świat w którym żyjemy dopinguje nas, abyśmy wszystko przeżywali w perspektywie przyjemności i korzyści. Jeśli coś wydaje się trudne i nie przynosi spodziewanych rezultatów, to trzeba to odrzucić i opowiedzieć się za innymi wartościami. Szukamy sprzymierzeńców, którzy pomogliby nam zrealizować nasze, często egoistyczne zamierzenia.
Dwaj uczniowie, którzy przyszli do Jezusa, prosili Go, aby mogli zasiąść po Jego prawej i lewej stronie, aby mogli sądzić ludzi, mając wielką władzę panowania nad innymi. Jezus otwiera im oczy na inny świat wartości. Ukazuje im samego Siebie, jako Cierpiącego Sługę Boga, o którym mówi prorok Izajasz. Pyta, czy mogą pić kielich cierpienia i doświadczyć uniżenia w postawie służby i całkowitego oddania się Bogu i ludziom. Zmienia ich perspektywę myślenia i oceniania rzeczywistości. Uczy ich, że prawdziwa wielkość wyraża się w postawie służby i przyjęciu krzyża we własnym życiu.
W naszej parafii jesteśmy w przededniu przyjęcia znaków Światowych Dni Młodzieży, które w poniedziałek wieczorem przybędą do naszej parafii. Zgromadzimy się przy krzyżu i ikonie Matki Bożej Salus Populi Romani. Te znaki wędrują po całym świecie i ukazują nam Chrystusa i Jego Matkę jako przykłady i drogowskazy życia chrześcijańskiego. Gromadzimy się wokół tych znaków by otworzyć swoje serce na łaskę wiary, odnaleźć sens i cel naszego istnienia. Uczymy się postawy służby i otwartości na innych, która wyraża się w gotowości przyjęcia do swoich domów pielgrzymów, którzy przyjadą na spotkanie z Papieżem Franciszkiem. Chcemy trwać na modlitwie całą noc z poniedziałku na wtorek, aby Bóg przemienił nasze serca i obdarzył nas łaską nawrócenia, byśmy naśladując Chrystusa Sługę, mogli rozpoznać nasze miejsce w życiu wiary i odnaleźć nadzieję na dalsze życie, zwłaszcza wobec trudności i cierpienia, które nas spotyka.
Przeżywając dzisiaj Światowy Dzień Misyjny prośmy Boga, byśmy stali się misjonarzami w swoich rodzinach, środowiskach nauki i pracy, byśmy samemu doświadczając miłosierdzia Bożego, innym pomagali w odnajdywaniu drogi do Chrystusa.
ks. Tadeusz Sowa