Ćwiczenia Adwentowe #20

cwiczenia-adwentowe

 

Znajdź przestrzeń, żeby się teraz modlić. Odłóż telefon, zamknij inne okna w przeglądarce. Spokojnie przeczytaj Słowo Boże. To słowo, które Bóg dziś kieruje do ciebie. Zadaj sobie pytanie: co to Słowo mówi mi dzisiaj? Później przeczytaj tekst medytacji i zapamiętaj ćwiczenie na jutro!

 

>> I Czytanie

>> Ewangelia

Dzisiejsza Ewangelia może wydać się nudna. Jest to po prostu katalog imion i pochodzenia. Można by rzec, że są to puste, kronikarskie dane. Jednak pod każdym z tych imion kryje się nie raz poruszająca historia Bożej interwencji i błogosławieństwa.

W spisie pojawiają się chociażby imiona czterech kobiet. Sam fakt jest już zastanawiający, biorąc pod uwagę niską pozycję społeczną kobiet w świecie starożytnym. Żadna z wymienionych nie prowadziła prostego i świetego życia – Tamar, której nie dał potomstwa ani mąż, ani żaden z jego braci na mocy prawa lewiratu, poniżyła się udając prostytutkę i obcując ze swoim teściem. Rachab to prostytutka z miasta grzechu – Jerycha, która uratował izraelskich zwiadowców. Rut pochodziła z przeklętego rodu Moabitów i podstępem zdobyła serce Booza. Batszeba dopuściła się zdrady małżeńskiej z królem Dawidem.

Wiele w tych historiach grzechu. Jest on też obecny w dziejach wielu mężczyzn wymienionych w rodowodzie. Skąd zatem ich imiona na kartach Ewangelii?

Każdy i każda z nich była potrzebna do realizacji Bożego planu zbawienia, każdy z nich był potrzebny, by Jezus mógł się narodzić! Bóg działa w naszym życiu, do tego stopnia, że potrafi wyprowadzić wielkie dobro, nawet z najmroczniejszych kart naszej historii.

Jeżeli w twoim życiu było wiele zła, także tego, które było twoim świadomym wyborem – nie bój się! Chrystus ciągle potrzebuje ciebie, aby objawić się światu.

ks. Piotr Rymuza, DA SANDAŁ

 

>> ĆWICZENIE NR 20

Znajdź czas na spotkanie, rozmowę z kimś bliskim, z kim nie zamierzałeś się jutro spotykać. Świętuj niedzielę w gronie osób bliskich.

 

>> BAJKA NA DOBRANOC

B. Ferrero, „Sąd Ostateczny”

Po wypełnieniu prostego i pogodnego życia zmarła pewna kobieta i znalazła się natychmiast w długiej i uporządkowanej procesji osób, które przesuwały się powoli w stronę Najwyższego Sędziego. Przesunąwszy się do połowy kolejki coraz bardziej przysłuchiwała się słowom Boga. Słyszała jak Bóg mówił do kogoś:
– Ty, co pomogłeś, kiedy miałem wypadek na drodze i zawiozłeś mnie do szpitala, wstąp do mojego Raju.

Potem mówił do kogoś innego: – Ty, co bez żadnego zysku pożyczyłeś wdowie pieniądze, wstąp, aby otrzymać wieczną nagrodę.
A potem znów: – Ty, który wykonywałeś bezpłatnie bardzo skomplikowane operacje chirurgiczne, pomagając mi przynosić wielu ludziom nadzieję, wstąp do mego Królestwa.

I tak dalej. Uboga kobieta przeraziła się bardzo, bowiem – choć wysilała się jak tylko mogła – nie była w stanie przypomnieć sobie żadnego szczególnego dokonania czy czynu w swoim życiu. Przepuściła nawet kolejkę, by mieć więcej czasu na penetrowanie swojej pamięci, ale nie wymyśliła niczego ważnego. Pewien uśmiechnięty ale stanowczy anioł nie pozwolił jej ponownie przepuścić długiej kolejki. Z bijącym sercem i z wielkim strachem dotarła przed oblicze Boga. Ogarnął ją natychmiast swoim uśmiechem.
– Ty, która prasowałaś wszystkie moje koszule… Dziel się moją Radością!