Zachariasz zaświadcza, że Boże obietnice się realizują. Wypełniają się w sposób dość zwyczajny – mimo podeszłego wieku urodził mu się syn. Bóg wszedł ze światłem w to, co było jego mrokiem. W jego pragnienie i tęsknotę. Wypełnił ją i na nowo rozbudził nadzieję. Wyswobodził go z lęku i strachu, że może jego życie było niewystarczająco dobre i dlatego Bóg ukarał go niepłodnością.
Trudno nam czasem wyjść poza ustalony schemat. Znajomi i sąsiedzi Elżbiety i Zachariasza nie mogli zrozumieć, że ich długo wyczekiwane dziecko otrzyma imię Jan, którym w ich rodzie nikt wcześniej się nie posługiwał. To wbrew zwyczajowi i tradycji! Rodzice małego Jana chcą jednak przede wszystkim okazać wierność Bogu i wypełnić ślub, nawet jeśli dokona się to kosztem niezrozumienia w środowisku.
W tej sytuacji przychodzi anioł, który wskazuje, że jest jeszcze inne rozwiązanie. Przyjąć to wszystko, co się wydarzyło, w postawie zaufania. Ta droga okazuje się błogosławiona. My także czasem, tak bardzo uciekamy przed problemami, że wpadamy w jeszcze poważniejsze. Bezradność, trud i cierpienie, potrafią otworzyć ścieżki, które dotychczas były dla nas zakryte.
O 18.00 zapraszamy dziś na nieszpory niedzielne. Przy głównym ołtarzu znajduje się Światełko Betlejemskie. Osoby, które chciałyby zabrać ogień z Betlejem do swoich domów, prosimy o zgłoszenie się do zakrystii. W kiosku przy głównym wyjściu z kościoła można nabyć pobłogosławione opłatki na wigilijny stół. Fundusze zbierane przy tej okazji wesprą prace remontowe na zewnątrz naszej […]
W czwartek, 19 grudnia odbył się w naszym kościele koncert pieśni patriotycznych. Wystąpił Reprezentacyjny Zespół Artystyczny Wojska Polskiego. Wystąpiło prawie 80 muzyków – chórzystów i członków orkiestry. Koncert zgromadził wiele osób. Był okazją, by uczcić pamięć o naszych Rodakach, którzy złożyli najwyższą ofiarę za wolność naszej Ojczyzny.
Niektórzy pytają prowokacyjnie: „Co Ci daje bycie wierzącym!?”. Jeżeli miłość sprowadzić do rachunku zysków i strat, to pewnie nie warto jej szukać. Jednak, czy można być szczęśliwym nie kochając?
Jan, podobnie jak wielu żyjących przed Jezusem, liczyli, że Mesjasz – gdy przyjdzie – swą moc objawi nade wszystko na sposób doczesny. Zakończy czas upokorzenia i niewoli Narodu Wybranego. Jezus tymczasem nie wpisuje się w te oczekiwania. Przyszedł, by wyzwalać, ale dla Królestwa Bożego.
O 18.00 zapraszamy dziś na nabożeństwo do Miłosierdzia Bożego. W kiosku przy głównym wyjściu z kościoła można nabyć pobłogosławione opłatki na wigilijny stół. Fundusze zbierane przy tej okazji wesprą prace remontowe na zewnątrz naszej świątyni. Opłatki można też nabywać w tygodniu w kancelarii. Przy wyjściu z kościoła dzieci ze scholi „Aniołki Zbawiciela” rozprowadzają świece Caritas […]
Niezbyt chętnie słuchamy ludzi, których poglądy różnią się od naszych. Zwłaszcza jeżeli dotyczą przestrzeni moralności. Nie lubimy być pouczani. To był problem misji Eliasza, Jana Chrzciciela i Jezusa. Ich poglądy czasem skrajnie różniły się od poglądów ludzi ich czasów.
Poszukując ciągle czegoś nowego, żyjąc w ciągłym niezadowoleniu stajemy się nie czuli, a wręcz twardzi, jak głaz. Jezus miał tę niezwykłą cechę, by ucieszyć się każdym – świętym i grzesznym, zdrowym i chorym, mądrym i prostym… To Jego Boży sekret – zachwyt, widzenie inaczej niż zwykł widzieć świat.